Czy Gwiazdka/Aniołek/Gwiazdor/Św. Mikołaj to też konsumenci (kupujący przez Internet)? – czyli zwracamy nietrafione prezenty świąteczne.

Prezenty świąteczne mają to do siebie, że niezależnie od szczytnych intencji darczyńców – ktokolwiek, w zależności od regionu Polski, przynosiłby prezenty świąteczne – bywają nietrafione. W takiej sytuacji zadać bliskim postawione w tytule pytanie. Jeśli okaże się, że darczyńca działał jako konsument i do tego korzysta ze zdobyczy nowych technologii przy zakupie prezentów, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że prezent będzie można zwrócić praktycznie bez żadnych negatywnych konsekwencji.

Zacznijmy od tego, że niniejszy wpis dotyczy wyłącznie odstąpienia od umowy sprzedaży zawartych przez konsumentów, na odległość lub zawartych poza lokalem przedsiębiorstwa. Najczęstszym przypadkiem takich transakcji będą zakupy przez Internet. Umowami zawartymi poza lokalem przedsiębiorstwa są jednak również rzadziej już dzisiaj spotykane zakupy na specjalnie organizowanych pokazach (np. garnki, kołdra z lamy itp.), czy sprzedaż przez telefon (np. książki). Dotyczy to zatem większości przypadków innych, aniżeli zakup produktu w sklepie stacjonarnym sprzedawcy.

Kwestie związane z umowami zawieranymi na odległość lub zawieranymi poza lokalem przedsiębiorstwa reguluje stosunkowo nowa ustawa o prawach konsumenta[1] (dalej „Ustawa”). Wejście w życie Ustawy niewątpliwie wpłynęło na harmonizację opisywanych kwestii. Wcześniej przepisy te rozsiane były niejednokrotnie po kilku aktach prawnych, co w sposób znaczący wpływało na brak świadomości wielu konsumentów. Warto pamiętać, że Ustawa wskazuje wyliczenie rodzajów umów, do których nie ma zastosowania. Są to m.in.: umowy, na mocy których konsument zobowiązany jest do zapłaty kwoty nieprzekraczającej 50 zł oraz umowy zawierane za pomocą automatów sprzedających lub zautomatyzowanych punktów sprzedaży (tzw. maszyny vendingowe).

Najważniejszym, z punktu widzenia konsumentów, prawem wynikającym z Ustawy jest prawo do odstąpienia od umowy sprzedaży. Konsument, który zawarł umowę na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa, może w terminie 14 dni odstąpić od niej bez podawania przyczyny i bez ponoszenia kosztów, z wyjątkiem: dodatkowych kosztów dostawy towaru (jeżeli konsument wybrał inny, niż najtańszy sposób dostawy) oraz kosztów zwrotu towaru (o ile sprzedawca nie zgodził się ich pokryć – co zdarza się coraz częściej). Termin 14-o dniowy liczymy od dnia wydania rzeczy, jeżeli jest to przedmiotem umowy, a w przypadku innych umów, od dnia zawarcia umowy. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że ustawodawca nakłada na sprzedającego przedsiębiorcę obowiązek poinformowania konsumenta o treści oraz sposobie wykonania prawa do odstąpienia. Ustawa szczegółowo określa, jakie informacje powinny zostać podane do wiadomości konsumenta. Jeżeli natomiast konsument nie został poinformowany przez przedsiębiorcę o prawie odstąpienia od umowy, prawo to wygasa po upływie 12 miesięcy od dnia upływu terminu do skorzystania z prawa do odstąpienia – w przypadku, gdyby przedsiębiorca o nim poinformował (14 dni + 12 miesięcy). Jeżeli natomiast w międzyczasie przedsiębiorca niejako zreflektuje się i poinformuje konsumenta (już po wydaniu rzeczy, po zawarciu umowy) o prawie do odstąpienia, to termin do skorzystania z tego prawa liczy się od dnia przekazania tej informacji konsumentowi.

Jak w takim razie skorzystać z prawa do odstąpienia? Po prostu złożyć sprzedawcy odpowiednie oświadczenie woli. Wystarczy jedno zdanie, że korzystamy z prawa do odstąpienia od umowy – przy wskazaniu, co było przedmiotem tejże umowy. Można skorzystać również z wzoru stanowiącego załącznik do Ustawy lub z wzorów dostarczanych przez sprzedawców. Jakkolwiek korzystanie z tych wzorów nie jest obowiązkowe. Wiele pytań rodzi również kwestia odbioru takiego oświadczenia o odstąpieniu przez sprzedawcę – w kontekście terminu do złożenia takiego oświadczenia. Należy tutaj jasno wskazać, że dla zachowania 14-o dniowego terminu wystarczające jest złożenie takiego oświadczenia woli w przedmiotowym terminie, a więc np. nadanie przesyłki pocztowej. Nie ma znaczenia natomiast fakt, kiedy przedsiębiorca odbierze takie oświadczenie woli – którego odebranie przedsiębiorca zobligowany jest każdorazowo niezwłocznie potwierdzić konsumentowi.

Odstąpienie od umowy ma ten skutek, że strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy, a druga strona obowiązana jest to przyjąć. Innymi słowy umowę taką uważa się za nigdy niezawartą. Zwrot na rzecz konsumenta musi nastąpić niezwłocznie. Jednocześnie konsument zobowiązany jest do zwrotu towaru (w przypadku umowy sprzedaży rzeczy) w terminie 14 dni od dnia, w którym konsument odstąpił od umowy, chyba że przedsiębiorca zaproponował, że sam odbierze rzecz.

Wprawdzie Ustawa ma wyraźnie prokonsumencki charakter, to jednak z oczywistych względów prawo do odstąpienia nie może być prawem uniwersalnym – w wielu wypadkach byłoby to nieracjonalne. Właśnie dlatego Ustawa przewiduje, że prawo do odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość nie przysługuje konsumentowi w odniesieniu m.in. do umów, w której przedmiotem świadczenia jest lub są:

– rzecz nieprefabrykowana, wyprodukowana według specyfikacji konsumenta lub służąca zaspokojeniu jego zindywidualizowanych potrzeb – np. koszulka z zindywidualizowanym nadrukiem,

– rzecz ulegająca szybkiemu zepsuciu lub mająca krótki termin przydatności do użycia, np. artykuły spożywcze,

– napoje alkoholowe, których cena została uzgodniona przy zawarciu umowy sprzedaży, a których dostarczenie może nastąpić dopiero po upływie 30 dni i których wartość zależy od wahań na rynku, nad którymi przedsiębiorca nie ma kontroli, np. limitowane edycje alkoholi, konkretne butelki win danych roczników itp.

– nagrania dźwiękowe lub wizualne albo programy komputerowe dostarczane w zapieczętowanym opakowaniu, jeżeli opakowanie zostało otwarte po dostarczeniu;

Dodatkowo prawo do odstąpienia nie ma zastosowania w odniesieniu do umów:

– o dostarczanie dzienników, periodyków lub czasopism, z wyjątkiem umowy o prenumeratę;

– zawartej w drodze aukcji publicznej, np. przedmioty nabyte przez Allegro w drodze licytacji,

– o dostarczanie treści cyfrowych, które nie są zapisane na nośniku materialnym, jeżeli spełnianie świadczenia rozpoczęło się za wyraźną zgodą konsumenta przed upływem terminu do odstąpienia od umowy i po poinformowaniu go przez przedsiębiorcę o utracie prawa odstąpienia od umowy, np. nabycie utworów muzycznych.

Oczywiście wszelkie powyższe uwagi dotyczą wyłącznie sytuacji, w których kupujący jest konsumentem – innymi słowy nie może występować przy zawarciu umowy jako przedsiębiorca.

Podsumowując… zakupy przez Internet, to nie tylko oszczędność czasu, pieniędzy, ale również szansa na podjęcie decyzji, czy faktycznie dany przedmiot jest nam lub komuś innemu potrzebny. To również komfort, braku konieczności uzasadniania przyczyny zwrotu towaru. Myślę, że jest to jeden z argumentów, dla których z każdym rokiem przybywać będzie Gwiazdek/Aniołków/Gwiazdorów/Św. Mikołajów korzystających przy zakupach ze zdobyczy technologii. Pamiętajmy, że w zamian za zwrócony nietrafiony prezent, należy nabyć kolejny – tym razem trafiony… Ja oczywiście polecam jego nabycie przez Internet.

Zapraszam do zadawania pytań, komentowania oraz wyrażenia opinii o wpisie.

 

 

[1] Ustawa z dnia 30 maja 2014 r., Dz.U.2014.827

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *